Czy warto spróbować okularów od eyerim? W tej recenzji przyjrzymy się im bliżej (i to nie tylko dlatego, że jej autor jest krótkowzroczny).
Nadchodzi czas na okulary eyerim
Kiedy niedawno złamały mi się moje ukochane stare okulary, uznałem to za jasny znak - stara era się skończyła, trzeba kupić coś nowszego i bardziej nowoczesnego. Oferta przetestowania dioptrycznych okularów marki eyerim przyszła więc w bardzo odpowiednim momencie.
O tej marce już coś słyszałem i zawsze były to pozytywne opinie. Słyszałem, że stawiają na najwyższej jakości serwis.
Że są bardzo nowocześni (to mnie w praktyce naprawdę interesowało). Że mają świetnie zaprojektowaną stronę internetową.
Ciekawość była więc duża i do testowania nie tylko samych okularów, ale także całego procesu zakupowego podszedłem z wielkim entuzjazmem. Jak wyglądała rzeczywistość?
Moje doświadczenia ze stroną internetową eyerim
Eyerim chciał, żebym przetestował jedną z ich własnych marek, więc wybierałem między kolekcjami Kohe a OiO by eyerim. Wybór online był więcej niż przyzwoity, oprawki były sympatycznie proste, ale ładne i dostępne w kilku kolorach.
Doceniam ich ponadczasowy design – naprawdę miałem wrażenie, że bez względu na to, które wybiorę, nie wyjdą z mody za kilka lat. Osobiście nie przepadam za przesadną wyrafinowaniem i ekstrawagancją w okularach, więc jeśli ty też nie jesteś akurat Eltonem Johnem, na pewno znajdziesz coś dla siebie.
A co najważniejsze – mają naprawdę BARDZO przystępną cenę. Cały zakup online przebiegł gładko.
Wystarczyło znaleźć oprawki, które mi się podobały (wiele z nich na stronie miało podany kod, który pozwalał na jeszcze tańszy zakup – super! Ale jeśli akurat przy twoich nie było kodu, sprawdź kod rabatowy eyerim u nas), wybrać soczewki, podać dioptrie i inne parametry techniczne soczewek (grubość i typ soczewek, filtr, marka, jakość, oczywiście typ dostawy, ewentualnie jeszcze jakieś dodatki… ) – i gotowe.
Całe zamówienie było bardzo wygodne, przejrzyste, zajęło kilka minut. Tak więc nowoczesność mogę naprawdę potwierdzić.
A skoro już o tym mowa, zauważyłem jeszcze jedną ciekawą funkcję. Wiele okularów można było przymierzać wirtualnie.
Można było wgrać zdjęcie twarzy lub włączyć kamerkę, a okulary „nakładały się” na twarz samoczynnie. Świetny pomysł, polecam spróbować na własnej skórze; to była zabawa.
Pozostało tylko niecierpliwie czekać. Dostawa trwała 10 dni roboczych – trochę dłużej, niż zapowiadali, ale warto było czekać.
Co sądzę o okularach eyerim?
Wybrałem model OiO by eyerim Hydra Smoky Blue. Same okulary są lekkie, ale dzięki masywnemu ramie sprawiają wrażenie solidnych.
Prosty design gwarantuje łatwość w czyszczeniu; nie ma żadnych trudno dostępnych miejsc, gdzie nie da się dotrzeć z ściereczką. Ponieważ cały ramek jest wykonany z tworzywa sztucznego, nie przeszkadza mu woda.
Szkła wybrałem najwyższej jakości – cieniowane, z filtrem przeciwko niebieskiemu światłu, odporne na zabrudzenia i zarysowania. Naprawdę warto.
Wytrzymam z nimi znacznie dłużej przy komputerze bez uczucia pieczenia w oczach i nie muszę ich tak często czyścić jak poprzednie. A gdy już, to z jakościową ściereczką, którą dostałem jako prezent, poradzę sobie w kilka sekund.
Chciałbym szczególnie wspomnieć o komforcie noszenia. Jeśli nosisz okulary, na pewno to rozumiesz.
Nowe okulary są jak buty: dopóki trochę ich "rozciągniesz", mają tendencję do początkowego obtarcia i ucisku przy dłuższym noszeniu, zwłaszcza na nosie i uszach. To jest uciążliwe, bo przy wyborze nie da się tego przewidzieć.
Z tymi okularami jednak nic takiego się nie dzieje. Testuję je od kilku tygodni i naprawdę pasują jak ulał.
Jestem z nich zadowolony także z czysto estetycznego punktu widzenia. Podobają się i mi, i mojemu otoczeniu.
Na koniec, czy pasują mi, możecie ocenić sami na podstawie zdjęcia tytułowego. Co sądzicie?